Służby wywiadowcze różnych państw od wieków gromadzą informacje o przypadkach w krajach sąsiednich. W starożytności szpiegostwo było wyłączną domeną ludzi. Jednak wraz z początkiem ery przemysłowej szpiedzy zaczęli rekrutować (zwykle wbrew ich woli) członków królestwa zwierząt, aby uzyskać przewagę w gromadzeniu informacji szybko i po cichu.
Niektóre historie o zwierzętach wykorzystywanych do celów szpiegowskich służą jako otrzeźwiające przypomnienie, jak daleko ludzie mogą się posunąć, aby brudzić swoich wrogów. Inne przykłady zwierząt szpiegowskich po prostu potwierdzają dobrze znany fakt, że ludzie pracujący pod presją mają jednoznaczne predyspozycje do szukania czających się w każdym cieniu wrogów.
Oto 10 najpopularniejszych zwierząt wykorzystywanych do celów wywiadowczych
10. Jaszczurki atomowe
W lutym 2018 r. Starszy doradca wojskowy najwyższego przywódcy Iranu opowiedział zachodnim mediom bardzo interesującą i niezwykłą historię. Zapytano go o niedawne aresztowania kilku ekologów, którzy podróżowali do Iranu. Hasan Firuzabadi powiedział, że nie wiedział o aresztowaniach, o których mowa, ale twierdził, że cudzoziemcy używali zwierząt do szpiegowania tajnych obiektów jądrowych Iranu.
Według niego aktywiści, którzy przybyli do Iranu rzekomo po to, by zbierać datki dla Palestyny, zabrali ze sobą „kilka gatunków pustynnych gadów, takich jak jaszczurki i kameleony”, które zostały w jakiś sposób zmodyfikowane, by przyciągać „promieniowanie atomowe”. Oczywiście jaszczurki miały służyć jako latarnie, które mogłyby kierować szpiegów do tajnych irańskich obiektów uranowych. Firuzabadi powiedział także mediom, że irański rząd uznał to odkrycie supermocnych jaszczurek atomowych za dowód zachodniej ingerencji w swój program nuklearny.
9. Delfin, który wiedział za dużo
Przez dziesięciolecia różne kraje trenowały delfiny do wykrywania podwodnych min. Te inteligentne walenie są bardziej biegli w znajdowaniu ładunków wybuchowych niż większość nowoczesnych urządzeń. Być może to właśnie te dobrze znane informacje skłoniły Hamas do podejrzenia jednego z delfinów szpiegowskich w 2015 roku.
Wstępne doniesienia były kontrowersyjne co do tego, czy Hamas porwał izraelską łódź podwodną klasy Dolphin, czy prawdziwego delfina. Ale wojskowe radio Hamas szybko wyjaśniło sytuację, zapewniając słuchaczy, że schwytany szpieg był morskim ssakiem wyposażonym w kamery i inne urządzenia do zbierania informacji. Mógł monitorować obóz szkoleniowy bojowników Hamasu. Nie wiadomo, co stało się z delfinem.
Podczas gdy rząd izraelski staje przed wieloma wyzwaniami podczas próby międzynarodowej współpracy z innymi potęgami regionalnymi, wydaje się, że jest dobrze zorientowany we współpracy międzyresortowej.
8. Wrony CIA
Bob Bailey, ten sam człowiek, który jako pierwszy uczył delfiny polowania na miny w Stanach Zjednoczonych, również uczestniczył w programie CIA mającym na celu przekształcenie kruków w profesjonalne urządzenia nasłuchowe. Jego zwierzaki zostały wyszkolone do zostawiania urządzeń podsłuchowych na parapetach i okapach, a także otwartych szuflad, a nawet wynoszenia ciężkich przedmiotów (np. Teczki z dokumentami). Kto by podejrzewał zwykłego czarnego szpiegowskiego ptaka?
Chociaż wrony zawsze były znane jako przebiegłe stworzeniaDopiero z pomocą Baileya i ludzi z IQ Zoo te upierzone awanturniki stały się naprawdę niebezpieczne. Jednak eksperymenty z nimi zostały ograniczone w połowie lat 70. ubiegłego wieku.
7. Rekiny z Mossadu
Rekiny same w sobie są wystarczająco przerażające. Ale kiedy te maszyny żywej śmierci są kierowane ludzką ręką, rezultaty mogą być naprawdę tragiczne.
Możliwe, że ataki rekinów w 2010 roku u wybrzeży Egiptu nie były przypadkowe. Taka jest opinia gubernatora Południowego Synaju Muhammad Abdel Fadil Shusha. Motyw ataków? Dążenie do zakłócenia letniego sezonu turystycznego w popularne Sharm El Sheikh.
Jednak według naukowców rekiny nie starają się atakować ludzi za wszelką cenę, mimo że w hollywoodzkich filmach jest odwrotnie.
Trzeba przyznać, że gubernator Shusha powiedział również, że potrzebne są dalsze badania, aby ustalić, czy jeden turysta zginął, a czterech innych obozowiczów zostało rannych w wyniku ataku rekinów jedzących ludzi z Mosadu. Całkiem możliwe, że smutne wydarzenia były spowodowane nieostrożnością ludzi, którzy chcieli być fotografowani w pobliżu morskich drapieżników, lub rekinem z uszkodzoną płetwą, który nie mógł nadążyć za szybszą zdobyczą, upolowanymi ludźmi.
6. Wiewiórki szpiegowskie
Latem 2007 roku żadne drzewo w Iranie nie było bezpieczne, ponieważ członkowie irańskiej policji szukali włochatych zachodnich szpiegów. Co najmniej 14 irańskich wiewiórek pożegnało się z nudnym życiem zbieraczy orzechów i, zachęcane przez „jastrzębie z Waszyngtonu”, rozpoczęło karierę superszpiega. Zostały wyposażone w nowoczesne urządzenia podsłuchowe i wystrzelone w pobliżu jednego z irańskich obiektów jądrowych.
Nie jest jasne, czy tych włochatych tajnych agentów zabrano w maleńkich kajdankach, ale historia zatrzymania wiewiórek szpiegowskich została potwierdzona przez głównego funkcjonariusza organów ścigania Iranu Ismaila Ahmadi-Mukdama.
Los wiewiórek pozostaje niepewny, a Iran nie żąda od Stanów Zjednoczonych preferencji w sprawie uwolnienia ogoniastych zakładników.
5. Podejrzane orły
Z doskonałym wzrokiem i potężnymi pazurami orły byłyby idealną bronią wojenną, gdyby były odpowiednio wyszkolone. Najprawdopodobniej to świadomość zagrożenia, jakie te ptaki drapieżne mogą stanowić dla libańskiego bezpieczeństwa narodowego, sprawiła, że dwaj patriotyczni myśliwi „zestrzelili” orła wysokolotnego. Okrążał miasto bardzo podejrzliwie. A co za fortuna: kiedy ptak upadł na ziemię, znaleziono na nim latarnię GPS jednego z izraelskich uniwersytetów.
Ostrożni myśliwi szybko przekazali orła władzom, aby mogły przeprowadzić dokładne śledztwo. Z pewnością to wydarzenie wywołało rozpacz w sercach złowrogich agentów Mosadu, którzy wysłali szpiega na tak niefortunną misję.
4. Koty akustyczne
Okrucieństwo wobec zwierząt nie jest niczym niezwykłym wśród „królów natury”. Ale nawet dla najbardziej sadystycznego psychopaty pomysł pocięcia kota i umieszczenia w nim mikrofonu wydawałby się obrzydliwy i nielogiczny. Chyba że, oczywiście, ten sadysta pracował dla CIA nad projektem o nazwie Acoustic Kitty.
We wczesnych latach sześćdziesiątych CIA postanowiła spróbować swoich sił w zadaniu, którego wielu w historii próbowało, ale nie zdołało go wykonać: wyszkolić kota, aby robił to, czego nie chciał.
Obiekt testu Acoustic Kitty różnił się od zwykłych kotów z kilku powodów. Miał antenę biegnącą przez ogon i nadajnik radiowy u podstawy czaszki. Ten zwierzak CIA kosztował amerykańskich podatników 20 milionów dolarów.
Na nieszczęście dla CIA „kot podsłuchujący” zginął podczas swojej pierwszej misji. Nie, nie zostało ujawnione.Zwierzę przebiegło przez ulicę i uderzono taksówkę. Nie wiadomo, czy samochód prowadził agent KGB.
W 1967 roku projekt został uznany za porażkę i zamknięty.
3. Sygnał wywoławczy „sęp”
Życie sępa jest pełne trudności. Ciągle głodni miłośnicy latania muszą wiele znosić, aby związać koniec z końcem. Ale niektóre sępy muszą znosić więcej niż inne, ponieważ są niesłusznie oskarżane o szpiegowanie obcych mocarstw.
Jeden sęp popełnił fatalny błąd: uciekł z rezerwatu przyrody w Izraelu i przekroczył granicę libańsko-izraelską. Podejrzewając nadajnik na ogonie ptaka, miejscowi zestrzelili sępa, chwaląc ich zręczne schwytanie oczywistego izraelskiego tajnego agenta. Na łapie „wysłannika Mosadu” znaleźli lokalizator GPS ze znakiem Uniwersytetu w Tel Awiwie.
Po tym, jak siły pokojowe ONZ wstawiły się za sępem, libańscy urzędnicy wypuścili skrzydlatego padlinożercę.
2. Fotografowie gołębi
Gołębie są od dawna używane dostarczanie wiadomości... Małe, niewidoczne i posiadające niewiarygodnie dokładny instynkt naprowadzający, ptaki te były niezastąpione, gdy nie było Internetu, a nawet rosyjskiej poczty. Ale na początku XX wieku ludzie zaczęli używać gołębi do zupełnie innego zadania: fotografii.
Wszystko zaczęło się w 1907 roku, kiedy niemiecki farmaceuta Julius Neubronner wysyłał gołębie lekarstwa (do 75 gramów), po czym zdecydował się przywiązać aparat do jednego ze swoich ptaków, aby ustalić jego zwykłą trasę. Stworzył około 10 różnych lekkich modeli aparatów.
A potem niemieckie wojsko zaczęło wyposażać gołębie w kamery w ramach programu szpiegowskiego podczas I wojny światowej. Podczas lotu ptaki mogły wykonać do 200 zdjęć. Jednak lotnictwo szybko się rozwinęło i postanowiono porzucić eksperymenty z gołębiami.
Po drugiej wojnie światowej CIA przyjęła fotografię gołębi i dopracowała pomysł. Do szpiegostwa używano kamery z baterią elektryczną.
Ale proszę, nie próbuj tego w domu. Nawet używając jedna z najlepszych kamer akcji „Połączenie” z gołębiem najprawdopodobniej doprowadzi do utraty urządzenia.
1. Martwe szczury opowiadają „bajki”
Szczury są dość obrzydliwymi stworzeniami bez interwencji człowieka. Jednak agenci CIA byli tak skuteczni w przezwyciężaniu niechęci do tych stworzeń, że nauczyli się nawet wykorzystywać zwłoki martwych gryzoni. Ze wszystkich naszych ocen jest to prawdopodobnie najdziwniejszy i najbardziej obrzydliwy sposób wykorzystywania zwierząt do misji szpiegowskich.
Polany sosemsos Tabasco„Aby odstraszyć drapieżniki, zwłoki szczurów wypatroszono i wypełniono tajnymi wiadomościami dla agentów specjalnych. Wstręt, jaki zwykły człowiek żywi do szczurów, stanowił niezawodne zabezpieczenie przed faktem, że ktoś mógłby ujawnić „kurierów” CIA.
Więc jeśli zobaczysz martwego szczura na poboczu drogi, masz jeszcze jeden powód, aby go nie podnosić. Nagle w tej tuszy pojawia się informacja, która nie jest przeznaczona dla wścibskich oczu.