Najwcześniejsze formy kina, od pierwszy film na świecie, powinien był wywołać u publiczności jakąś emocjonalną reakcję.
I nawet jeśli film trafił do kasyn lub spotkał się z krytyką ze strony krytyków, nie oznacza to, że nie ma wewnętrznej wartości. Idąc jak najdalej, filmowcy poszerzyli horyzonty kina do tego stopnia, że nawet w najczarniejszej beczce maści można znaleźć łyżkę miodu. Przedstawiamy wam dziesięć filmów, które są tak kiepskie, że wręcz śmieszne.
10. Komary (1994)
Gatunek muzyczny: horror, fantasy
Ocena Kinopoisk: 4.7
Ocena IMDb: 4.8
Kraj: USA
Producent: Gary Jones
Muzyka: Allen Lynch, Randall Lynch
Jeśli odważysz się obejrzeć ten film, możesz cieszyć się ohydnymi efektami specjalnymi gigantycznych komarów, bardziej zabawnymi niż przerażający widok „wyssanych” ofiar i aktywne szaleństwo, które dzieje się na ekranie.
Fabuła Mosquito jest dość prosta. Obcy statek kosmiczny rozbija się w środku lasu obok popularnego kempingu. Banda komarów biesiaduje na ramieniu martwego kosmity, a jego krew wygląda jak super sterydy. Małe stworzonka rosną do rozmiarów golden retrievera i zaczynają atakować obóz oraz inne napotkane osoby.
9. Zderzenie gwiazd (1978)
Gatunek muzyczny: akcja, fantasy, przygoda
Ocena Kinopoisk: 4.8
Ocena IMDb: 4
Kraj: USA, Włochy
Producent: Luigi Cozzi
Muzyka: John Barry
Pisarz i reżyser Luigi Cozzi wymyślił swoją historię na wiele lat przed tym, jak Luke i Han napadli na Gwiazdę Śmierci, ale dopiero po sukcesie Gwiezdnych wojen udało mu się zdobyć fundusze na swój film.
Dwóch galaktycznych przemytników (jedna z nich to cycata piękność) musi znaleźć syna cesarza galaktyki i ocalić samą galaktykę przed złym Zarthem Arnem (witaj, "Star Kings" Hamilton). Ich poszukiwania prowadzą ich w różne miejsca, np. Na planetę Amazonek, podczas gdy fabuła nieustannie dokonuje „tych tur”, a bohaterowie walczą na miecze świetlne.
Clash of Stars to prawdopodobnie jeden z najfajniejszych niskobudżetowych filmów i jest tak zły, że jest w tym dobry. Tak, pod wieloma względami jest to plagiat z "Gwiezdnych Wojen", ale był też znacznie gorszy plagiat "Gwiezdnych Wojen", które zostały zrobione za dużo więcej pieniędzy.
8. Koszmar rock and rolla (1987)
Gatunek muzyczny: horror, muzyka
Ocena Kinopoisk: 4.3
Ocena IMDb: 4.1
Kraj: Kanada
Producent: John Fasano
Muzyka: John Mickle Thor
Mieszanie filmu i muzyki to ryzykowna propozycja. Muzyka może odwracać uwagę od reszty filmu i zamiast być pomocna, staje się uciążliwa. Ale w „Rock 'n' Roll Nightmare” nic nie odwraca uwagi od głównej akcji, bo na scenie pojawia się John Mickle Thor, grający death metal i napinający mięśnie wszystkich części ciała.I chociaż film jest absolutnie okropny od scenariusza po efekty specjalne, nie raz wywoła uśmiech na twarzy.
A teraz krótko o fabule. John Mickle i jego koledzy z zespołu, znajdujący się na farmie w Kanadzie, która jest także „bramą piekła” (właściwie to alternatywny tytuł filmu), nagrywają swój nowy album. Ale demony, które mieszkają w tym mieszkaniu, nie wydają się lubić muzyki i zaczynają demonstrować to na każdy możliwy sposób muzykom i ich dziewczynom. W miarę postępów filmu John Mickle Thor pozostaje jedynym, który walczy z tym złem.
7. Trzy smoki (1997)
Gatunek muzyczny: thriller, rodzina
Ocena Kinopoisk: 2
Ocena IMDb: 1.4
Kraj: USA
Producent: Dave Eddy
Muzyka: Arlen H. Ball
Trzej główni bohaterowie - Damien, Tanya i Steve - leniuchują w swoim domku na drzewie, rozmawiając o rzeczach, na których zależy większości dzieci w ich wieku: korporacje niszczą środowisko. Podczas gdy Tanya, lokalny liberał i Steve, gruby republikanin, omawiają tę ważną kwestię, Damien zachęca ich, aby przestali, ponieważ chce podzielić się ważnym odkryciem - magazynem ninja White Dragon, który znalazł.
Czy to jest film komiksowy? A może postacie trafią do komiksu? A może bohater komiksu istnieje w rzeczywistości? Witamy w największym problemie z tym filmem. Podobno istnieje kilka poziomów rzeczywistości, z którymi ten film się sprawdza i nawet po obejrzeniu nie będziecie pewni, czy przynajmniej jeden z nich istnieje.
Bohaterowie uczą się karate od swojego sensei, który może być Białym Smokiem, ale nie musi. Również w „Three Dragons” jest pewien Cobra Khan z klanu zła i jego sługusów. Zabawne jest widzieć, jak sam ten film nie może zrozumieć, co chce pokazać widzom.
6. Robot (2010)
Gatunek muzyczny: akcja, fantasy
Ocena Kinopoisk: 5.8
Ocena IMDb: 7.10
Kraj: Indie
Producent: S. Shankar
Muzyka: A.R. Rahman
W indyjskim kinie jest wiele „arcydzieł”, czasem całkowicie absurdalnych w fabule, czasem kręconych szczerze „na kolana”, a czasem łączących oba te mankamenty.
Ale nie zwróciliśmy na nie uwagi i wybraliśmy „Robota”, bo to na swój sposób arcydzieło. Jaka jest scena, jak dziesiątki robotów „z ludzką twarzą” zbierają się w wielką kulę najeżoną bronią i strzelają we wszystkich kierunkach jednocześnie. Gdzie indziej można dostrzec taką intensywność patosu, nieprawdopodobieństwa i epickości?
Jeśli „Robot” nie wprawia w ruch duszy podczas oglądania, a żołądek trzęsie się ze śmiechu… to zawsze możecie obejrzeć inną wersję z naszej selekcji dobrych filmów w ich obrzydliwości.
5. Birdiecalipsis: Shock and Awe (2010)
Gatunek muzyczny: Akcja, Horror, Thriller
Ocena Kinopoisk: 2.2
Ocena IMDb: 1.8
Kraj: USA
Producent: James Nguyen
Muzyka: Andrew Seger
Miłośnicy bardzo złych filmów klasy B dostali w 2010 roku prawdziwą ucztę dzięki liście miłosnemu wietnamskiego reżysera Jamesa Nguyena do Alfreda Hitchcocka i jego Birds.
Ekologiczne nastawienie, które leży u podstaw Poultry Calipsis, jest również złą, ale przezabawną próbą wyrażenia politycznego oświadczenia w tym potwornie nakręconym filmie.
Zabawne, że Nguyen nakręcił drugą część na fali emocjonalnej reakcji publiczności z „Pticecalipsis”. Okazał się bardziej dynamiczny niż pierwszy film, ale jeszcze bardziej moralizatorski. Według nieoficjalnych informacji, obecnie jeden z najgorszych reżyserów na świecie oszczędza na fantastyczny obraz „Pticecalipsis 3D”. Może nie powinniśmy?
4. Wild Nymphomaniac in Dinosaur Hell (1990)
Gatunek muzyczny: horror, science fiction, fantasy
Ocena Kinopoisk: 3.3
Ocena IMDb: 2.6
Kraj: USA
Producent: Brett Piper
Muzyka: Astral Warriors
Lata 70., 80. i 90. to kopalnia złota dla złego kina. To była idealna burza tanich efektów specjalnych, złego aktorstwa i kulturowego szaleństwa. Biorąc to pod uwagę, większości reżyserów po prostu podobało się to, co robili, nawet jeśli robili to okropnie.
A „Dzika nimfomanka w piekle dinozaurów” to właśnie taki przypadek, kiedy pozostaje tylko odpocząć i cieszyć się naiwnym, a zarazem lekkomyślnym pomysłem reżysera. Nawet tytuł tego filmu jest sugestywny, prawda?
Ale film to nie tylko rodzaj horroru niskiej jakości. To próba pokazania postapokaliptycznej przyszłości, aczkolwiek w fantastycznej scenerii, która wygląda tak, jakby była robiona przez piątoklasistów na przerwie. Jest to prawdopodobnie hołd dla science fiction z przeszłości.
3. Policjant-samuraj (1991)
Gatunek muzyczny: akcja, thriller, przestępstwo
Ocena Kinopoisk: 5.2
Ocena IMDb: 4.6
Kraj: USA
Producent: Amir Shervan
Muzyka: Alan DerMarderosyan
Jeden z najgorszych filmów w historii kinematografii powstał dla irańskiego milionera i amerykańskiego fana Amira Shervana. Na przełomie lat 80. i 90. stworzył całą serię filmów, od „Policjanta z Hollywood” po „Morderstwo w stylu amerykańskim”. Zaraz po nich nakręcono „Policjanta-samuraja”.
Główny bohater nazywa się Joe Marshall, ale wszyscy nazywają go „samurajskim policjantem”, ponieważ studiował sztuki walki w Japonii. Większość czasu spędza na flirtowaniu z każdą napotkaną kobietą. Jego partner Frank to typowy czarny pomocnik lat 80., wprowadzony do fabuły głównie za sprawą swoich komiksów. A dialogi w tym filmie od razu pokażą, jak cudzoziemiec postrzega ówczesną amerykańską policję.
Krótko mówiąc, jeśli chcesz parodii filmowej policyjnych filmów akcji, oglądając, jak mózg „zasypia”, to „Policjant-Samuraj” jest dokładnie tym, czego potrzebujesz.
2. Troll 2 (1990)
Gatunek muzyczny: fantazja, rodzina
Ocena Kinopoisk: 3.8
Ocena IMDb: 2.9
Kraj: USA, Włochy
Producent: Claudio Fragasso
Muzyka: Carlo Maria Cordio
Kiedy scenariusz do filmu jest napisany okropnym angielskim przez ludzi mówiących tylko po włosku, kiedy aktorzy przychodzą na przesłuchanie do drugorzędnych ról i wchodzą w główne role, pojawia się Troll 2. Film tak okropny, że aż interesujący.
W każdej scenie tego obrazu jest coś do zobaczenia. Oto prawdziwa definicja tego, czym powinien być film klasy B: niskobudżetowy, z nieznanymi aktorami (ale przynajmniej próbowali), kiepskie efekty specjalne, obrzydliwa muzyka i fabuła, która obraca się wokół chłopca ściganego przez zjadające ludzi gobliny. Tak, tak, pomimo tytułu filmu, nie ma w nim trolli.
1. Pokój (2003)
Gatunek muzyczny: dramat, melodramat
Ocena Kinopoisk: 4.6
Ocena IMDb: 3.7
Kraj: USA
Producent: Tommy Wiseau
Muzyka: Mladen Milicevic
Mówimy o filmie, który jest tak zły, że jest nawet dobry, co oznacza „Pokój” z 2003 roku. Mówimy „pokój” i mamy na myśli „cudownie okropny film”. Bo oglądanie go do końca, przy zachowaniu rozsądku, jest jak wyczyn.
Tommy Wiseau był scenarzystą, reżyserem, producentem i głównym aktorem. Ogromny budżet w wysokości 5 mln dolarów pozwolił mu stworzyć film, uznawany przez wielu krytyków za najgorszy w historii kina.
W „Pokoju” jako takim nie ma sensu, dialogi prowadzone z bardzo poważnym wyrazem twarzy są podobne do bełkotów szaleńca, większość aktorów nawet nie udaje, że próbuje. A wszystko to stwarza klimat nie dramatu o człowieku, który stracił wszystko, ale czarnej komedii z elementami melodramatu.
Indyjski robot jest dość widoczny! Jest dużo gorszych arcydzieł!
ROBOT to arcydzieło !!!
a co z robotem filmowym, nie zgadzam się! dobra komedia!
Wybrałbyś filmy na następne 67 lat
Dodałbym też bramę na cmentarz, w wojsku obserwowałem całą noc
Skromnie milczy o debiutanckim dziele Petera Jacksona
Gulasz obcych 87, to tam śmieć i szał))
Nie karm Rosjan chlebem - po prostu niech ktoś to schrzani! A gdzie jest krytyka kina rasowego ShadEvrov ???
Czy patelnia nie naciska dla Ciebie?
Wśród nich niestety nie ma filmów na tyle złych, by były dobre. Jest dużo gównianych i dużo mniej dobrych.
Nie myl tylko złych filmów z tymi, które stały się legendarne.
Z kina rosyjskiego pod tym wpisuje się tylko „Zielony słoń”
Bardziej interesuje mnie, dlaczego na liście nie ma „naszych kotów” i „czerkasy”))) Dwa arcydzieła naszych czasów)))
Musisz obejrzeć! Widziałem już „robota”.
Jest też Indianin Gary Potter i Gwiezdne Wojny.
Spójrz na oceny filmu Robot. Nie jest taki zły.
Hej, Enthiran jest spoko, nie kop w niego beczką! Oto druga część, która jest 2.0, nie jest w porządku, ale pierwsza to arcydzieło!